RECOIL 'Selected'

depeche-mode.org - wywiad z Alanem Wilderem

12.03.2010
depeche-mode.org - wywiad z Alanem Wilderem, 01.03.2010
'depeche-mode.org - wywiad z Alanem Wilderem, 01.03.2010 Svetoslav Todorov

Bułgarska strona Depeche Mode "depeche-mode.org" oraz sofijska strona dotyczśca muzyki alternatywnej / indie Indioteque opublikowały całkiem ciekawy wywiad z Alanem Wilderem dotyczący albumu "Selected". Wywiad przeprowadził Svetoslav Todorov, któremu dziękujemy za udostępnienie wersji źródłowej ;-)


Raczej nikt nie spodziewał się składanki RECOIL. Albumu tego rodzaju zazwyczaj sygnalizują albo zakończenie kariery, albo zamknięcie jakiegoś etapu i zainicjowanie "czystego startu". Który kierunek jest bliższy zamysłowi wydania albumu 'Selected'?
Właściwie żaden. To jest po prostu dobry moment biorąc pod uwagę fakt, że RECOIL ma już prawie 25 lat, a album z całkowicie nowym materiałem nie jest gotowy. Ostatnie dwa lata były naprawdę trudne dla mnie - tak więc pod kątem utrzymania aktywnego statusu RECOIL oraz ekscytacji towarzyszącej perspektywie bezpośredniej prezentacji swojej muzyki słuchaczom, ta okazja jest naprawdę dobra.

Po raz pierwszy wychodzisz z muzyką RECOIL poza studio. Czy możesz powiedzieć więcej o formie i sposobie, w jaki będzie prezentowana, zwłaszcza ze wiadomo, iż nie będą to typowe koncerty?
Będzie to prezentacja audiowizualna. Zaangażowałem czterech filmowców, a razem z Paulem Kendallem włożyłem naprawdę dużo pracy w pozostałą część przygotowań. Najlepszym sposobem, aby się przekonać, co się za tym kryje, jest uczestnictwo w evencie ;-)

Czy imprezy towarzyszące wydaniu albumu "subHuman" oraz emocje związane ze spotkaniem fanów w jakiś sposób zainspirowały tą trasę, stając się jej przesłanką?
Tak, trafiłeś w sedno. Spotkałem się z naprawdę dobrym przyjęciem w Berlinie, Pradze i Moskwie ostatnim razem. Teraz chcę zrobić coś więcej, niż tylko pojawić się i złożyć swoje autografy. Chcę zrobić coś, co - miejmy nadzieję - podniesie wartość wydarzenia. Oczywiście, nadal chcę być dostępny dla publiczności, ścisnąć kilka dłoni i tak dalej. Moim zdaniem te występy powinny mieć formę eventów właśnie, z interesującymi gośćmi czy artystami, a nie koncertowego młyna.

Na specjalnym wydaniu albumu 'Selected' znajduje się nowa wersja utworu 'Strange Hours' z udziałem 'The Black Ships', który - jak sądzę - jest nowym projektem Nicka McCabe i Simona Jonesa z formacji 'The Verve'. Jak doszło do tej współpracy?
Dzięki Davide Rossiemu, który także jest członkiem 'The Black Ships'. Poznałem Davide dzięki jego koneksjom z grupą Goldfrapp, powiedział mi wtedy, że nagrywa z chłopakami z 'The Verve'. Na albumie 'Selected' znajduje się również remix autorstwa Rossiego.

Czy podczas wyboru utworów i pracy nad kompilacją zdarzyło ci się spojrzeć na niektóre kawałki z całkiem innej perspektywy?
Myślę, że tak. Było całkiem ciekawie móc posłuchać wszystkiego raz jeszcze, a także przygotować troszkę zmienione wersje na potrzeby eventów. Dobrym przykładem może być utwór "Want", który doceniłem dopiero z upływem czasu. Początkowo nie był nawet brany pod uwagę, jeśli chodzi o tracklistę albumu "Liquid", a teraz jest to mój ulubiony utwór RECOIL jaki zrobiliśmy z Nicole Blackman. Wiele radości sprawiło mi także ponowne "odkrycie" Samanty Coerbell, która według mnie jest niedocenioną poetką. Słowa jej utworów są moim zdaniem znakomite.

Jak zmieniły się twoje metody pracy od czasu nagrania albumu Bloodline?
Jestem bardziej pewny i skupiony na tym co robię, mniej we mnie obsesji na punkcie Kraftwerk, więcej samokrytycyzmu. Elektronika, którą nadal bardzo lubię, stała się mniejszą częścią moich poczynań. Technologia jest interesująca i lubię korzystać z narzędzi, jakie mam do dyspozycji, jednak obecnie dużo więcej znaczy dla mnie ładunek emocjonalny.

W jednym z wywiadów dotyczących albumu "subHuman" powiedziałeś, że nie uważasz siebie już za producenta muzyki elektronicznej. Czy w związku z tym zamierzasz pójść w jeszcze bardziej zaskakującym kierunku niż bluesowe klimaty na płycie "subHuman" i włączyć do projektu elementy innych gatunków muzycznych, których nie słyszeliśmy dotąd w RECOIL?
Nie mam konkretnych wytycznych. Będę pracował z otwartym umysłem i zobaczę, dokąd to mnie zawiedzie.

Po koncercie w Royal Albert Hall napisałeś w Twoim profilu na Twitterze, że "czułeś w powietrzu dużo miłości". Czy Twoje odczucia są podobne, jeśli chodzi o klimat na backstage'u i w ogóle, cały proces, który doprowadził do tego, że zagraliście wspólnie podczas tego specjalnego koncertu?
Tak - czułem dobro wokół cały dzień. Znakomicie rozmawiało mi się z Martinem, Fletchem, Davem i innymi osobami z ekipy. Niektórzy mogą pomyśleć, że na ten czas "topory zostały zakopane", ale z mojej pespektywy nie było tutaj żadnych przewlekłych, chorych uczuć, mimo że nie kontaktowaliśmy się od długiego czasu. Trzeźwość stanu umysłu Martina zadziwiła mnie w szczególności.

"Somebody" bez wątpienia było dobrym wyborem, to niby niepozorny lecz jednak potężny utwór. Jak zapadała decyzja o tym, że zagracie właśnie ten numer?
To była sugestia ze strony DM. Wybór był dość oczywisty, szczególnie że na próby nie wymagały wiele czasu (a tego za dużo nie mieliśmy).

Na koncercie DM w hali O2 w Londynie byłeś widziany z Garym Numanem, który obok Trenta Reznora jest jednym z tych artystów, których wielu fanów miałoby ochotę zobaczyć w roli współpracowników RECOIL. Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie sytuację, gdy pracujecie razem w studio, a także rezultat takiej pracy?
Nie do końca, aczkolwiek jesteśmy z Garym i jego żoną Gemmą dobrymi znajomymi. Odkąd chodzą oni na prawie każdy koncert w Londynie, nie było zaskoczeniem, że przyszli i na ten. Zaprosiłem Gary'ego w roli DJ'a na event RECOIL - jest jak najbardziej za, o ile uda się dopasować terminy (w tym czasie Gary ma również swoją trasę). Niemniej miejcie oko na stronę Shunt.

Muzyka RECOIL często określana jako "ścieżka dźwiękowa z nieistniejącego filmu". Czy otrzymałeś kiedykolwiek ofertę napisania ścieżki dźwiękowej albo może sam rozważałeś działania w takim kierunku?
Właściwie to współpracowałem ostatnio z pewną osobą nad nieukończonym jeszcze filmem o tytule "Dark Bridge" ("Ciemny Most"), reżyserem którego jest Marcelo von Schwarz. Zwróćcie na niego uwagę, kiedy już trafi do dystrybucji. Produkcje filmowe są tym, czym RECOIL zawsze będzie zainteresowany.

W eseju "Music for the masses - I think not" wyrażasz swoją obawę przed tym, że twoje relacje z Mute mogą wygasnąć w związku z kondycją przemysłu muzycznego. Czy nadal, po dwóch latach od napisania tego artykułu, uważasz, że twoje miejsce w Mute jest niepewne, czy może jednak sytuacja uległa poprawie?
W chwili obecnej sprawy w Mute mają się ku lepszemu. Zauważalne są kroki czynione w kierunku większej niezależności wytwórni, aczkolwiek pod parasolem EMI. Musimy poczekać i zobaczyć, jak się ten temat rozwinie, jest jednak światełko w tunelu i dostrzegam dużo większe perspektywy, niż miało to miejsce dwa lata temu. Myślę, że Daniel Miller doskonale orientuje się w przemyśle muzycznym i w obliczu zmieniających się trendów stara się być zawsze na przedzie.

Mógłbyś podzielić się jakimś wspomnieniem z czasów Depeche Mode?
Pierwsze, jakie przychodzi mi teraz na myśl, to nasz koncert w Santiago w Chile podczas trasy "Devotional" w 1994 roku. Nie wiem, czy byłem kiedykolwiek bardziej przerażony niż wtedy! Jechaliśmy na próbę. Wiozło nas dwóch pijanych, owłosionych gości w pojeździe bez okien. Podczas drogi przejechali psa, z czego mieli maniakalny ubaw, nawet w momencie, gdy przejeżdżaliśmy obok płonących sklepów (zamieszki uliczne wywołane przez wielotysięczny, szaleńczy tłum fanów footballu). Na miejscu zostaliśmy "powitani" przez uzbrojonych ochroniarzy, w dodatku okazało się, że lokalny promotor posprzedawał miejsca reklamowe wewnątrz obiektu 10 podmiotom, podczas gdy wyraźnie zakazaliśmy umieszczania tam czegokolwiek (reklamy przetrwały aż do koncertu). Niemniej sam koncert wynagrodził nam wszelkie uchybienia, a publiczność bez wątpienia była jedną z najlepszych, jakie widziałem. Po kolejnych jednak "rozmowach" z promotorem, jakie miały miejsce po koncercie, nie miałem żalu wyjeżdżać, ciesząc się, że w uszliśmy w ogóle z życiem.

Jest wiele osób w Bułgarii, które są bardzo przywiązane do muzyki Depeche Mode i RECOIL - czy jest coś, co chciałbyś im powiedzieć?
Mimo, że będziemy w wielu miastach w Europie, nie udało się nam zorganizować eventu w Bułgarii. Ufam, że nie odbierzecie tego jako oznaka faworyzowania innych - ważni są dla mnie wszyscy fani, bez względu na miejsce zamieszkania. Dziękuję wam za wsparcie i mam jednocześnie nadzieję, że uda się choć części z was dotrzeć na któryś z eventów w Europie.

RECOIL 'Selected'